top of page

Jednak warto trzymać się zasad

  • Agnieszka
  • 4 sty 2016
  • 1 minut(y) czytania

Z wielkim żalem musiałam rozstać się z moimi lampami, o których możecie poczytać tutaj. Jak już Wam wcześniej pisałam, nigdy nie kupuję nic pochopnie. Tym razem zaszalałam i kupiłam lampy pod wpływem impulsu. Cieszyłam się nimi do momentu rozłożenia jednej z nich, umieszczenia w niej żarówki i włączenia światła. W sklepie lampy te nie były podłączone do prądu, więc nie miałam pojęcia jak mocne dają źródło światła. Niestety spotkało mnie rozczarowanie. Okazało się, że jest to jedynie piękna ozdoba, nie może jednak być używana do oświetlenia pomieszczenia. Piszę Wam o tym dopiero teraz, bo dopiero teraz udało mi się sfinalizować zwrot towaru, dlaczego? Myślałam, że jako konsument mam prawo zwrócić nieużywany towar do 10 dni bez podawania jakiejkolwiek przyczyny. W sklepie, w którym zakupiłam lampy stała malutka tabliczka, której zresztą nie zauważyłam, informująca, iż sklep ten nie przyjmuje zwrotów. Złożyłam więc reklamację. Z uwagi na fakt, że lampy nie były podłączone do prądu na ekspozycji, nie mogłam wiedzieć, czy źródło światła jaki dają mi odpowiada. Tego więc tyczyła się moja reklamacja. Powiem szczerze, że nawet gdyby rozpatrzono ją negatywnie, nie zmartwiłabym się zbytnio. Zakochałam się w tych lampach. Najwyżej zrobiłabym więcej halogenów w suficie. :) Reklamacja została rozpatrzona na moją korzyść. Reasumując: za rok, gdy się wybuduję, znów będę mogła sobie kupić te lampy, jeśli znów mnie poniesie, nieprawdaż? Oczywiście, że nie! Warto trzymać się swoich sprawdzonych zasad. Następnym razem 100 razy obejrzę lampy, poczytam opinie na 100 forach i 100 razy się zastanowię nad zakupem.

A jednak szkoda...


 
 
 

Comments


Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

  • Black Facebook Icon
bottom of page