top of page

O czym warto pomyśleć przed rozpoczęciem budowy - część 2

  • Zdjęcie autora: Agnieszka Broda
    Agnieszka Broda
  • 20 kwi 2016
  • 3 minut(y) czytania

Kuchnia. Dlaczego tak wcześnie się nad nią zastanawiam? Jeżdżąc po salonach meblowych i po producentach kuchni jedna pani zasugerowała by zrobić projekt kuchni już na etapie wczesnej budowy. Jeśli kupujemy typowy, gotowy projekt to mamy już tam w założeniach zaznaczone miejsce usytuowania kuchni gazowej, zlewu czy lodówki. Jeśli nie zwrócimy na to uwagi wcześniej i zostawimy tak jak jest nasi budowlańcy poprowadzą wszystkie przyłącza wg projektu. Co w sytuacji gdy stwierdzimy, że chcielibyśmy aby nasza kuchnia wyglądała zupełnie inaczej. Co w sytuacji, gdy zlew nam "nie pasuje" na tej ścianie i chcielibyśmy go przestawić na drugi koniec kuchni? Może się to okazać nie lada kłopotem. Tak więc zrobiliśmy pierwszą wycenę i pierwszy projekt. W sumie to zrobiła nam go pani ze sklepu z kuchniami. Ona zasugerowała gdzie, jakie szafki, my tylko określiliśmy się w sprawie kolorów. Po około tygodniu przedstawiono nam ofertę. Kuchnia wyglądała na projekcie ładnie i niby wszystko grało ale... Wróciliśmy do domu, wzięłam kartkę, linijkę i długopis i na spokojnie zaczęliśmy się zastanawiać jak by miała wyglądać ta nasza wymarzona kuchnia. Przecież pani w sklepie nie wie czego potrzebujemy, jak dużą mamy rodzinę, z czego najczęściej będziemy korzystać, czy wolelibyśmy więcej szuflad, czy może szafek. Po rozrysowaniu i po dwudziestu poprawkach wyszło nam coś takiego:


Niestety nie mogę Wam pokazać jak było pierwotnie w projekcie , gdyż pani ze sklepu nie chciała nam go dać w obawie, że pójdziemy z tym do konkurencji. Mogę Wam tylko napisać, że wg jej projektu płyta indukcyjna była zaraz obok zlewu a dalej dopiero był tzw. blat roboczy tzn. miejsce do przygotowywania posiłków. Mam już swoje lata i wiem, ż idealnym rozwiązaniem jest blat roboczy pośrodku tych sprzętów. Myjemy warzywa, kroimy i wrzucamy do garnka, nie musimy biegać po całej kuchni. Nie rozumiem ludzi, którzy robią sobie płytę na wyspie a zlew w zupełnie innej części kuchni. W kuchni ważna jest wygoda. Tak więc u nas najpierw zlew, później blat roboczy a pod nim szuflady ze sztućcami i talerzami potem płyta, a na końcu szafka z garnkami.

Teraz kilka słów rozmieszczeniu piekarnika i kuchenki mikrofalowej. W moim przypadku kuchnia będzie narożna i lewa strona zabudowy będzie pełna, a więc pod sam sufit. Mimo faktu, że jest to zabudowa pełna wcale nie będzie tam aż tak dużo miejsca.Widziałam już w kilku projektach kuchenkę osadzoną w samym rogu przy blacie. Nie jest to wygodne ale to też kwestia gustu. Ja postanowiłam oddzielić to miejsce jedną szafką cargo lub z wysuwanym frontem i osobno wysuwanymi szufladkami. Jeśli zaś chodzi o kuchenkę to należy zwrócić szczególną uwagę na jej położenie. Jeśli będzie usadowiona zbyt wysoko, a nad nią chcemy jeszcze zamontować kuchenkę mikrofalową, to musimy się liczyć z tym, że będzie nam trudno później z tej drugiej wyciągać podgrzane, często bardzo gorące rzeczy i grozi to poparzeniem. Dostęp do kuchenki musi być również w miarę wygodny. Reasumując, jeśli warunki nam na to pozwalają dajmy piekarnik trochę niżej lub pomyślmy o zakupie piekarnika z funkcją mikrofalówki. Coraz więcej producentów oferuje nam takie cudo 2 w 1. Nie musi to być ferrari z najwyższej półki, możemy kupić dobry, tańszy sprzęt, będący na rynku już rok czy dwa, przez co sprawdzony. Z tego co wiem najnowsze modele są bardzo drogie. Obecnie sama się zastanawiam czy nie zrezygnować z mikrofalówki i kupić właśnie takie uniwersalne urządzenie.

Na razie nie mogę Wam przedstawić mojej wizualizacji więc wrzucę fotki przykładowej ze strony homekoncept abyście mogli porównać z moimi szkicami.


Na dziś to by było na tyle. Niedługo kolejna część z cyklu. Trzymajcie się! Pa.

Comments


Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

  • Black Facebook Icon
bottom of page