top of page

Dzieje się dzieje...

  • Agnieszka
  • 8 lip 2017
  • 2 minut(y) czytania

Mieliśmy nadzieję wybudować się w rok. Leci drugi i nie wiadomo czy zmieścimy się w dwóch latach. Jednak dłuższa budowa ma swoje dobre strony. Wielu z Was na pewno słyszało o osiadaniu budynku. Po rozmowie z fachowcami stwierdzam, że co nagle to po diable. Nie chcę ryzykować, że po zbyt szybkim wprowadzeniu się nagle okaże się, że budynek osiadł i popękały ściany, oderwały się cokoliki od podłogi itp. W naszym przypadku to raczej zrządzenie losu sprawiło, że budowa się opóźnia.

A teraz parę słów na temat problemów jakie napotkaliśmy w trakcie budowy naszego domu. Pamiętacie zapewne jak zachwalałam naszego budowlańca Pana Leszka - nadal twierdzę, że jest to przesympatyczny człowiek i dobry fachowiec ale niestety każdemu zdarzają się tzw. wtopy. Po pierwsze: przy kładzeniu tynków okazało się, że ściany są krzywe i niektórych miejscach trzeba bylo nadkładać tynku nawet 3 cm, po drugie: ściany konstrukcyjne nie były spoinowane dlatego więc musieliśmy na gwałt przed zimą ocieplać budynek by woda nam się przez pustaki nie lała do środka budynku, po trzecie: podłogi są położone krzywo, w salonie różnica w poziomach to aż 5 cm. Zmuszeni byliśmy robić na parterze nadlewkę betonową by wyrównać poziom. Jesteśmy w plecy 4 0000 PLN. Jak to się mówi: piechotą nie chodzi. Za te pieniądze była by już gotowa wylewka. Pewnie niektórzy z Was powiedzą - partacz. Może jestem naiwna ale ja wybaczam takie, że tak powiem niedoskonałości. Gorsze rzeczy się zdarzają na budowie. Mam nadzieję, że dalej pójdzie lepiej.

Teraz działamy z instalacjami: wod-kan, rekuperacją, odkurzaczem centralnym, ogrzewaniem podłogowym i klimatyzacją. Praca wre! Za 3 tygodnie wylewki. Przy okazji wylewek powstał jeszcze jeden problem. Ociepliliśmy budynek a tu trzeba wylać balkony. Trzeba je teraz odeskować tylko jak gdy na ścianach jest styropian? Kołkowanie! I to konkretne. Wszystko nie tak. Najpierw miały być wylewki a potem ocieplenie budynku ale przez te dziury między pustakami wszystko nam się popierdzieliło. Sorry. Nie widzę innego określenia. Jednak nie ma rzeczy niemożliwych. Wszystko da się zrobić. Trzeba mieć tylko dobrych fachowców. Damy radę.

Do końca lipca powinniśmy mieć wylewki gotowe i co dalej? Miesiąc przestoju bo muszą wyschnąć i można działać dalej. Ale to dalej nie jest takie łatwe. Wydawałoby się, że fachowców jest mnóstwo ale gdy szukamy dobrych okazuje się, że mają roczne terminy. Chyba najszybciej uda nam się ocieplić dach - wybraliśmy ocieplenie pianą pur. Dalej obudowa karton-gips, płytki i reszta i tu zagwostka - brak wolnych terminów a ja potrzebuję artysty do glazury. To mój dom i ma być idealny. No cóż - pozostaje mi szukać dalej. Może Wy mi dacie namiary na jakiegoś super kafelkarza z wolnym terminem na wrzesień lub październik?

A teraz parę fotek na dzień dzisiejszy:


 
 
 

Comments


Zasubskrybuj Aktualizacje

Gratulacje! Zostałeś subskrybentem

  • Black Facebook Icon
bottom of page